Firma z Krakowa zostawiła we wsi Przewrotne (woj. podkarpackie) zbiorniki, z których wycieka czarna, oleista maź. Pomimo otrzymania kilku kar, które miały zmusić władze spółki do uprzątnięcia odpadów, problem pozostał. Mieszkańcy mówią, że czują jakby mieszkali na wielkiej bombie chemicznej.
Krakowska firma prowadziła działalność w niewielkim zakładzie na terenie Przewrotnego w gminie Głogów Małopolski. Kilka lat temu zaprzestała działalności.
Jak się okazało firma pozostawiła po sobie kłopotliwe odpady m.in. ropopochodne, ale mimo napomnień i nałożonej kary ich nie posprzątała.