O wyniki próbek powietrza dopytywała lubuska marszałek i dziennikarze. Wszyscy usłyszeliśmy, że to nie czas na zadawanie takich pytań. Podobnie nie można pytać, jak miasto poradzi sobie teraz z toksyczną hałdą po ugaszeniu pożaru i dlaczego bagatelizowano wyniki ekspertyzy zleconej przez prokuratorów. Minister Moskwa trzasnęła mi drzwiami przed nosem.
Zielona Góra, niedziela rano, siedziba straży pożarnej. Kilkanaście godzin po wybuchu pożaru na składowisku niebezpiecznych odpadów w Przylepie. Dziennikarze siedzą na trawniku i patrzą w chmury. Czekają na decyzję sztabu kryzysowego zwołanego przez wojewodę lubuskiego Władysława Dajczaka. W tym czasie ministrowie klimatu Anna Moskwa i Jacek Ozdoba, ekipy wojewody i prezydenta Janusza Kubickiego obradują w sali przy szczelnie zamkniętych oknach.