Setki osób zgromadziły się pod komisariatem policji przy ul. Królewskiej w Krakowie, by okazać solidarność i wsparcie Joannie, która padła ofiarą skandalicznej interwencji policjantów. Przed komisariatem stanęła piątka funkcjonariuszy. - To dokładnie ci sami, którzy przeprowadzali interwencję w mojej sprawie - krzyknęła Joanna.
"Dziękujemy za gaz łzawiący, bicie, kopanie, ciągnięcie po asfalcie, szarpanie, mandaty, grzywny. Dziękujemy za to, że zamiast nas bronić i dawać poczucie bezpieczeństwa, staliście się wrogami kobiet" - pisały o działaniach policji działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, które zorganizowały wtorkowe demonstracje w geście solidarności z Joanną.
W Krakowie manifestacja zaczęła się o godz. 18 pod komisariatem policji przy ul. Królewskiej. Protestowały też inne miasta w Polsce i za granicą: m.in. Warszawa, Poznań, Gdańsk, Toruń, Rzeszów, Piotrków Trybunalski, Ostrowiec Świętokrzyski czy Londyn.