Łucja Darbah-Kopczyńska na początku czerwca została rzeczniczką dyrektora generalnego Służby Więziennej. Jak zauważa "Rzeczpospolita", po raz pierwszy w historii stanowisko to sprawuje osoba, która nie jest funkcjonariuszem tej służby. Ponadto po godzinach Darbah-Kopczyńska zajmuje się nagrywaniem filmików, które są wykorzystywane m.in. przez Suwerenną Polskę. Tak było m.in. z jej "analizą" sprawy pani Joanny z Krakowa. Co jeszcze wiadomo o dwudziestokilkuletniej rzeczniczce?
Jak zauważa "Rzeczpospolita", Łucja Darbah-Kopczyńska jest pierwszą w historii Służby Więziennej rzeczniczką, która nie jest funkcjonariuszką tej służby. Po godzinach Darbah-Kopczyńska zajmuje się natomiast m.in. nagrywaniem filmików do mediów społecznościowych. Niektóre z nich są później publikowane na oficjalnych profilach Suwerennej Polski.
Łucja Darbah-Kopczyńska "analizowała" sprawę pani Joanny z Krakowa. "Nieszczęśliwa kobieta"
Jeden z ostatnich filmików autorstwa Darbah-Kopczyńskiej pojawił się na Facebooku Suwerennej Polski 28 lipca. Zatytułowany jest on: "Kim jest pani Joanna" i odnosi się do historii kobiety, która po zażyciu pigułki wczesnoporonnej poczuła się gorzej i zadzwoniła do lekarza, stając się centrum zainteresowania policji.