Kierował agencją związaną z rolnictwem, dziś ma posadę w spółce zależnej Orlenu. W tle sprawa kontroli przeprowadzonej przez NIK.
Grzegorz Pięta dołączył do zarządu Lotos Lab, spółki z Grupy Orlen. "To były dyrektor agencji rolnej, której zarządzanie ostro skrytykowała Najwyższa Izba Kontroli. Prokuratura postawiła mu też zarzuty wielomilionowych nadużyć w sprawach, w których Pięta podejmował decyzje" - twierdzi w swoim materiale Wirtualna Polska.
O co chodziło kontrolerom NIK? Jak czytamy w raporcie pokontrolnym "Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia niepodjęcie skutecznych działań przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w celu renegocjacji warunków umowy najmu powierzchni przy ul. Inflanckiej 4 w Warszawie bądź jej rozwiązania. Najwyższa Izba Kontroli, negatywnie ocenia również działalność Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa wobec nieefektywnego zagospodarowania najmowanej powierzchni w budynku przy ul. Inflanckiej 4, pomimo podejmowanych prób w tym zakresie". Najpoważniejsze zarzuty dotyczyły jednak interwencyjnego skupu jabłek. Został przeprowadzony w latach 2018-2019. Zdaniem NIK doszło do nieprawidłowości.