Od kilku tygodni twa lustracja urzędników, którą zaplanowano jeszcze na pięć miesięcy. Rząd sprawdza związki ze służbami 40 tys. osób. Niektórzy stracili już z tego powodu pracę, ale jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", skala jest niewielka.
W marcu do Sejmu wpłynął rządowy projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej i innych ustaw. Wprowadza ona m.in. zakaz zatrudniania w służbie oraz urzędach osób, które od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. pracowały w organach bezpieczeństwa państwa lub były współpracownikami tych organów. Urzędnicy urodzeni przed 1 sierpnia 1972 r. składają oświadczenie lustracyjne, a IPN od kilku tygodni sprawdza, kto współpracował ze służbami w PRL.
Lustracja w urzędach trwa. Część osób straciło już pracę
Łącznie sprawdzonych zostanie 40 tys, osób, z czego 22 tys. to członkowie korpusu służby cywilnej oraz ok. 18 tys. urzędników państwowych i innych pracowników urzędów państwowych. Cały proces lustracji ma trwać jeszcze przez kolejne pięć miesięcy. W ciągu pierwszych tygodniu zwolniono już kilka osób wskutek wygaśnięcia stosunku pracy - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". W taki sposób rozwiązywana jest sytuacja, gdy urzędnik przyzna się do współpracy ze służbami lub jeśli nie zdecydował się na złożenie oświadczenia lustracyjnego.