Za niespełna miesiąc odbędą się wybory do parlamentu. Prawo i Sprawiedliwość przedstawia się w kampanii jako partia, która jest gwarantem bezpieczeństwa Polaków. — Rząd Tuska w razie wojny był gotów oddać połowę Polski — mówi minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w nowym spocie wyborczym PiS. Do tych słów odniósł się gen. Mirosław Różański.
W sobotę w Toruniu o bezpieczeństwie mówił Jarosław Kaczyński. Zarzucił, że partie opozycyjne nie są w stanie dać gwarancji bezpieczeństwa dla kraju. — Drugi wybór to jest wybór Polski bezpiecznej, czyli mocno uzbrojonej, mającej najsilniejszą, a w każdym razie jedną z najsilniejszych armii lądowych w Europie — czy też Polski słabej, rozbrajającej się, Polski, która wręcz rezygnuje z obrony tego, co na wschód od Wisły — mówił. — Przecież to oznacza wydanie milionów Polaków w łapy tej szajki, tej bandy, którą widzimy na Ukrainie. To jest po prostu zbrodnia — ocenił.
— Ale i ta linia Wisły i Wieprza (...) — otóż nawet ta linia miała być broniona krótko, bo różnica w sile ognia. Tak jakby ona była przez Pana Boga stworzona. My w tej chwili robimy wszystko, żeby ta różnica została nie tylko zredukowana, ale nawet zmieniona na naszą korzyść. Bo to można zrobić. I my to robimy — zapewnił Jarosław Kaczyński.