Mateusz Morawiecki i Mariusz Kamiński nie mieli pojęcia, co wyrabiają służby specjalne. Więc Jarosław Kaczyński – też nie. NIK przedstawiła miażdżące wyniki kontroli. Są tajne – ale to, co jest w jawnym komunikacie, stawia włosy dęba
To, co trafiało do premiera i ministra, zależało od uznania szefów służb. Tak naprawdę to oni decydowali o wszystkim. Ustalenie NIK warto przeczytać w kontekście niedawnych zeznań Jarosława Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa. Kaczyński mówił tam, że używanie tego skrajnie inwazyjnego narzędzia do inwigilacji nie budziło jego wątpliwości, gdyż nie miał ich też Kamiński. A prezes wierzył Kamińskiemu ze względu na jego „patriotyzm”.
Wyniki kontroli zostały 21 marca 2024 przedstawione sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Są tajne. Opinia publiczna dostała jednak jawny komunikat.