Zbiegłego w 2023 r. kapitana Maksima Kuzminowa, pilota rosyjskiego śmigłowca Mi-8, który uciekł do Ukrainy, a następnie wyjechał do Hiszpanii, zabili 13 lutego wynajęci przez Kreml dwaj Czeczeńcy — ustalił na bazie prowadzonego śledztwa madrycki dziennik "El Mundo".
Zgodnie z dochodzeniem, współpracujący z rosyjskimi służbami Czeczeńcy mieli trafić na miejsce pobytu byłego kapitana rosyjskich sił powietrznych poprzez obserwację jego matki, Inny Kuzminowej, która utrzymywała kontakt z 28-letnim synem ukrywającym się w miejscowości La Vila Joiosa, w prowincji Alicante, na wschodzie Hiszpanii.
Wiadomo, kto zabił rosyjskiego pilota
Według "El Mundo" kobieta miała znaczący wpływ na przygotowanie ucieczki, do której doszło 9 sierpnia, kiedy Kuzminow wyleciał z dwoma członkami załogi swojego helikoptera z lotniska wojskowego w Kursku w ramach oficjalnie zaplanowanego zadania. Po wylądowaniu w obwodzie charkowskim został następnie przejęty przez armię Ukrainy, od której otrzymał gwarancje bezpieczeństwa i propozycję pozostania w tym kraju. Wcześniej przybyła tam Inna Kuzminowa.