Mecenas Roman Giertych został pełnomocnikiem oskarżycielki posiłkowej w procesie ministrów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Domaga się wyższych kar dla byłych szefów CBA i liczy na wyrok jeszcze przed wyborami.
W procesie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłych szefów CBA skazanych za przekroczenie uprawnień podczas akcji wymierzonej w Andrzeja Leppera, od ośmiu lat czeka na rozpatrzenie apelacja doradczyni Leppera. Prawniczka była ofiarą bezprawnych podsłuchów stosowanych przez CBA. W swojej apelacji uznała zasądzone kary za "rażąco niewspółmierne" i domagała się ich podwyższenia. Jej pełnomocnikiem został właśnie mec. Roman Giertych.
Kamiński, Wąsik i dwójka ich podwładnych w marcu 2015 r. zostali skazani przez sąd rejonowy na trzy lata więzienia (podwładni na dwa i pół roku). Wszyscy dostali także dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk. Sąd uznał, że fałszowali dokumenty, wyłudzali zgody na inwigilację i podżegali do korupcji. Biuro chciało wykazać, że Andrzej Lepper, ówczesny wicepremier i szef współrządzącej z PiS Samoobrony, brał łapówki za pomoc w odrolnieniu działek na Mazurach. Celem było rozbicie Samoobrony, przejęcie części jej polityków i elektoratu przed wyborami w 2007 r. Operacja spaliła na panewce, na Leppera nic nie znaleziono, a wybory PiS przegrał i oddał władzę koalicji PO-PSL.