- Sprawa pani Joanny powinna zostać natychmiast wyjaśniona przez komendanta głównego policji, bo to jest po prostu absolutny skandal - ocenił Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, odnosząc się do interwencji policji wobec kobiety, która zażyła tabletkę poronną. - Ta pani jest ofiarą naruszeń praw człowieka - podkreślił Bodnar.
Pani Joanna po zażyciu tabletek poronnych zgłosiła się do lekarki. Opowiedziała jej szczerze o aborcji, na którą zdecydowała się, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Po wizycie pacjentka udała się do Szpitala Wojskowego w Krakowie. Tam czekali już policjanci, którzy odeskortowali ją do Szpitala im. Narutowicza z oddziałem ginekologicznym. Tu czekał na nią kolejny patrol. Pani Joanna krwawiła, a policjanci w trakcie badania lekarskiego próbowali ją przesłuchiwać i nawet zrobić rewizję przez odbyt. Zabrali jej telefon i laptopa, mieli kazać jej robić przysiady. O upokorzeniu, jakiego doświadczyła pani Joanna, jest głośno w całej Polsce.