Szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński ma przeprosić Fundację Otwarty Dialog i jej założycieli — Ludmiłę Kozłowską i Bartosza Kramka — za swój wpis na Twitterze z 2019 r., w którym ówczesny szef MSWiA wprost sugerował, że fundacja zajmuje się praniem brudnych pieniędzy. Brudziński ma także zapłacić łącznie 30 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.
30 tys. zł zadośćuczynienia oraz przeprosiny, które Joachim Brudziński zamieścić ma na Twitterze, gdzie mają być widoczne przez dwa miesiące — taki jest wyrok sądu, który uznał, że szef sztabu wyborczego PiS w 2019 r. naruszył dobra osobiste Ludmiły Kozłowskiej oraz jej męża Bartosza Kramka, a także Fundacji Otwarty Dialog.
Cztery lata temu, gdy trwała kampania do parlamentu, Brudziński — wtedy szef MSWiA — na Twitterze napisał: "Hej, hej obrońcy »europejsko-kazachskich« cwaniaczków od »wyłączania rządu«, wiecie już, że jesteście pożytecznymi idiotami? Wiecie, że grudniowy »cud zmartwychwstania« pana D. i świeczki z Rossmanna to wszystko za praną, brudną kasę? Lusia i jej tolerancyjny mąż raczej Nobla nie dostaną".