PiS manipuluje budżetem państwa, żebyśmy stracili orientację, co naprawdę dzieje się z naszymi pieniędzmi. A obywatele są od tego, by spłacać zaciągnięte przez rząd długi... Takie są konkluzje miażdżącego raportu NIK, oceniającego wykonanie budżetu za 2022 r.
Zpodobną sytuacją jeszcze nie mieliśmy do czynienia po 1989 r. Po tak negatywnej ocenie ze strony NIK rząd natychmiast powinien zostać odwołany. Ale widać, że Marianowi Banasiowi, mianowanemu na stanowisko prezesa NIK przez kolegów z PiS, zadrżała jednak ręka: kolegium NIK nie odmawia wprost udzielenia rządowi absolutorium.
– Zostawiamy tę sprawę posłom. Zapewne ktoś z opozycji taki wniosek złoży, mocno krytyczna analiza zarzadzania finansami państwa daje do tego podstawę – twierdzi nasz rozmówca z NIK. Praktycznego znaczenia to i tak nie ma, ponieważ sejmowa większość wniosek odrzuci. Co pośrednio potwierdza stawiane przez NIK zarzuty, że posłowie pozwolili sobie odebrać gwarantowane im konstytucyjnie prawo i obowiązek decydowania o wielkości i celowości wydatków państwa. Pozwolili rządzić partii: spektakularna dymisja wszystkich wicepremierów, których zastąpił jeden – prezes PiS Jarosław Kaczyński – jeszcze to podkreśla.