W razie gdyby obecna władza przegrała wybory, prokuratura pozostanie w rękach wiernego Ziobrze Barskiego, który będzie mógł blokować rozliczanie ludzi władzy. Temu służy też inna zmiana.
Na nadchodzące posiedzenie Sejmu zaplanowano drugie czytanie rządowej ustawy, w której ukryto przejęcie władzy w prokuraturze przez prokuratora krajowego. Tak Zbigniew Ziobro i PiS zabezpieczają się przed wyborczą przegraną i utratą wpływu na prokuraturę. A także – co prawdopodobnie kluczowe – przed pociągnięciem do odpowiedzialności za nadużywanie władzy. Prokuratora generalnego/ministra sprawiedliwości obsadza bowiem ugrupowanie tworzące rząd, a krajowego – powołuje i odwołuje premier za zgodą prezydenta. I można się spodziewać, że Andrzej Duda nie zgodzi się na odwołanie obecnego prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Więc nawet po zwycięstwie opozycji do 2025 r. prokuratura będzie we władaniu PiS i ziobrystów.