- Widać zaniepokojenie w obozie rządzącym, który po wpadkach z własną kampanią, nieumiejętnością reagowania na ruchy konkurencji i po zmianie szefa sztabu wyborczego jest w defensywie – ocenił Jan Maria Jackowski w najnowszym podcaście Radia ZET "Machina Władzy". Senator niezrzeszony, wcześniej związany z PiS, stwierdził też, iż "nie da głowy, że wybory parlamentarne odbędą się w terminie konstytucyjnym". W jego opinii rządzący mogą szykować np. stan wyjątkowy i uzasadnić go "eskalacją napięcia na Wschodzie".
Spore poruszenie wywołał powrót do rządu Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS został mianowany wicepremierem i będzie jedyny tej rangi członkiem gabinetu Mateusza Morawieckiego. Skąd taka decyzja i dlaczego podjęto ją kilka miesięcy przed wyborami? O tym m.in. w najnowszym podcaście Radia ZET „Machina Władzy” mówił Jan Maria Jackowski – senator niezrzeszony z okręgu 39 (obejmującego m.in. Ciechanów, Mławę czy Przasnysz), wcześniej przez lata przedstawiciel PiS w izbie wyższej.
- Rząd, którym teoretycznie steruje Mateusz Morawiecki, jest wyjątkowo rozdęty personalnie – prawie 100 osób, które pełnią funkcje ministrów, wiceministrów, podsekretarzy, pełnomocników. Tam nawet niektóre obszary kompetencji się pokrywają – przyznał. - To pokazuje nieracjonalną strukturę tego gabinetu, która jest uwarunkowana politycznie. Zjednoczona Prawica to przecież grupki, podgrupki i każdy tam domaga się realnego uczestnictwa we władzy. Niektóre partie mają cały resort, inne połowę w innym ministerstwie czy instytucji – tłumaczył.