Blisko miliona złotych żąda były policjant Robert Kolasa, którego życie zniszczyła poznańska prokuratorka Agnieszka Nowicka. Jej ofiarom podatnicy zapłacili już 2 mln zł.
- Mój tata był policjantem, szwagier był policjantem, żona była policjantką, siostra pracowała w policji... Całe życie marzyłem, by być policjantem... - Robert Kolasa zawiesza głos. Dłonią ociera z policzków łzy. Sędzia Michał Ziemniewski prosi protokolantkę, by zapisała: "Wnioskodawca płacze".
Mało brakowało, a nie bylibyśmy przy tej scenie. Obecna w sali rozpraw prokuratorka zażądała utajnienia rozprawy. Kolasa zaprotestował: - Zgadzam się na obecność mediów.
Prokuratorka cofnęła wniosek. Kolasa po wyjściu z sali powiedział: - Nie można ukrywać tak poważnych błędów jak te dotyczące mojej osoby. Niech ludzie się dowiedzą się, jak pracują niektórzy prokuratorzy. Takie osoby jak Nowicka nie powinny pracować w prokuraturze.