29-letni policjant, który usłyszał zarzuty w śledztwie związanym z nieuprawnionym nadawaniem sygnałów radio-stop i zatrzymaniem pociągów, został wydalony ze służby - poinformowała Komenda Policji w Białymstoku. Mężczyzna przebywa w areszcie.
W ostatnich dniach na terenie całej Polski dochodziło do incydentów na kolei. Wiele składów zostało zatrzymanych fałszywym alarmem radio-stop. W poniedziałek służby zatrzymały w sprawie dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat. Pierwszy z nich podczas zatrzymania był pod wpływem alkoholu. W poniedziałek podlaska policja potwierdziła, że drugi jest funkcjonariuszem komendy w Białymstoku.
We wtorek 29 sierpnia dział prasowy Prokuratury Krajowej poinformował PAP, że dwóm podejrzanym postawione zostały zarzuty wszczęcia fałszywego alarmu oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji.