63-letni mężczyzna, który zmarł w sobotę podczas Air Show w Radomiu, oglądał imprezę, będąc poza oficjalnym terenem, w związku z czym tragedia nie miała związku z jej organizacją — stwierdziła policja cytowana przez "Gazetę Wyborczą", która opisała całą sprawę. Mimo to internauci skarżą się na brak dostępu do wody oraz ogromne kolejki w czasie Air Show.
Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 14. Mężczyzna oglądający pokazy lotnicze miał w pewnym momencie zasłabnąć i osunąć się na ziemię. Jego bliscy wezwali pomoc. Jako pierwsi na miejsce dotarli policjanci, którzy rozpoczęli reanimację. Następnie akcję ratunkową przejęli ratownicy, którzy również dotarli na miejsce. Mimo to życia mężczyzny nie udało się uratować.
Niedogodności organizacyjne podczas Air Show w Radomiu